Alphabet pod presją – rząd USA rozważa podział Google

Departament Sprawiedliwości USA rozważa podział technologicznego giganta. Takie działania miałyby na celu ograniczenie dominacji Google na rynku wyszukiwarek oraz zapobieganie monopolistycznym praktykom firmy.

Google na celowniku – chodzi o znaczne zmniejszenie udziałów w rynku

Jednym z rozważanych scenariuszy jest podział Google, co byłoby drastycznym środkiem mającym na celu zmniejszenie wpływu firmy na globalnym rynku. Alternatywne działania, które są brane pod uwagę obejmują zmuszenie Google do udostępniania większej ilości danych konkurentom oraz wprowadzenie regulacji, które miałyby uniemożliwić firmie zdobycie przewagi w dziedzinie sztucznej inteligencji.

Dodatkowo Departament Sprawiedliwości USA może zakazać zawierania umów na wyłączność, takich jak te z Apple, które umożliwiły Google uczynienie swojej wyszukiwarki domyślną na urządzeniach Apple.

Google ma problemy – wpływają kolejne pozwy a konkurencja rośnie z błyskawicznym tempie

Google nie tylko boryka się z wyzwaniami prawnymi w Stanach Zjednoczonych, ale także w Europie. Grupa medialna złożyła pozew przeciwko firmie, żądając odszkodowania w wysokości 2,1 miliarda euro za rzekome nadużywanie pozycji dominującej na rynku reklamy internetowej.

A to dopiero początek problemów. Konkurencja nie śpi i dalej rośnie. Znacząco zwiększa się udział Bing na rynku przeglądarek. Niedawno też informowaliśmy, że swoją przeglądarkę chce wprowadzić OpenAI.

W obliczu poważnych wyzwań prawnych zarówno w USA, jak i w Europie, Google może stanąć przed koniecznością znacznego przeobrażenia swojej struktury i strategii działania. To, jakie decyzje zapadną w najbliższych miesiącach, może na zawsze zmienić kształt jednej z najpotężniejszych firm technologicznych na świecie. To przyniesie również zmiany w branży SEO i marketingu.

Źródło:

https://www.bloomberg.com/europe

Posted by
Łukasz Stachurski

Dziennikarz i copywriter specjalizujący się w tematyce e-commerce. Prywatnie miłośnik kina i nowych technologii. Szanuje ojczysty język, nie lubi przy tym zbędnych zapożyczeń.