Czy konsumenci potrafią rozpoznać treści generowane przez AI? Badania nie pozostawiają złudzeń

Czy konsumenci potrafią rozpoznać treści generowane przez AI? Badania nie pozostawiają złudzeń

Nowe badania pokazują, że większość konsumentów z łatwością rozpoznaje treści wygenerowane przez sztuczną inteligencję, zarówno w postaci obrazów, jak i tekstów. Odkrycia te mogą mieć istotne konsekwencje dla marek i twórców treści, którzy coraz częściej sięgają po narzędzia AI w swoich strategiach marketingowych.

Konsumenci dostrzegają różnice w obrazach

Badanie przeprowadzone przez konsultanta marketingu cyfrowego Joe Youngblooda wykazało, że aż 71,63% amerykańskich konsumentów potrafi poprawnie wskazać, które zdjęcie zostało stworzone przez AI. W eksperymencie wzięło udział ponad 4 tysiące respondentów z różnych grup wiekowych.

Najłatwiej było rozpoznać fałszywe wizerunki znanych postaci i krajobrazów:

  • 88,78% uczestników poprawnie wskazało generowany komputerowo wizerunek Scarlett Johansson,
  • 88,46% rozpoznało fałszywy krajobraz włoskiej wsi,
  • 83,58% poprawnie wskazało sztucznie wygenerowany obraz Jowisza.

Największe trudności sprawiło odróżnienie generowanego obrazu Wieży Eiffla (tylko 18,05% poprawnych odpowiedzi) oraz obrazu George’a Washingtona (50,89%).

Sztuczna inteligencja w tekstach – równie łatwa do wykrycia

Oddzielne badanie przeprowadzone przez firmę Hookline& objęło tysiąc respondentów i skupiło się na treściach pisanych. Wyniki również wskazują na dużą zdolność konsumentów do wykrywania AI:

  • 82,1% respondentów stwierdziło, że potrafi rozpoznać treści wygenerowane przez sztuczną inteligencję,
  • w grupie wiekowej 22–34 lata odsetek ten wzrastał do 88,4%,
  • jedynie 11,6% młodszych użytkowników zadeklarowało, że nie dostrzega różnicy.

CEO Hookline& Christopher Walsh Sinka podkreśla, że odbiorcy nie dają się łatwo oszukać.

Reputacyjne zagrożenia dla firm

Zarówno Youngblood, jak i Hookline& ostrzegają przed konsekwencjami nadużywania sztucznej inteligencji.

Z badania dotyczącego obrazów wynika, że konsumenci mogą negatywnie postrzegać marki, które używają słabej jakości grafik AI.

Natomiast analiza treści tekstowych pokazała, że:

  • 50,1% respondentów traci zaufanie do autorów używających AI,
  • 40,4% gorzej ocenia marki publikujące generowane treści,
  • jedynie 10,1% uważa, że marki korzystające z AI zyskują w ich oczach.

Krytyka treści generowanych przez AI rośnie wraz z wiekiem – w grupie 45–65 lat niemal 30% badanych zadeklarowało, że nie akceptuje tekstów AI.

Jak i kiedy używać AI?

Pomimo sceptycyzmu, oba badania wskazują, że konsumenci akceptują pewne zastosowania sztucznej inteligencji, zwłaszcza w obszarach wymagających analizy danych i edycji. Z badań wynika, że AI może być akceptowane w:

  • analizie danych (50,1%),
  • edycji tekstów (50,8%),
  • researchu (55,8%),
  • burzy mózgów (53,7%).

W przypadku obrazów konsumenci dopuszczają wykorzystanie AI w memach, grafikach do gier czy rysunkach technicznych. Jednak tam, gdzie w grę wchodzi wiarygodność – na przykład w marketingu czy mediach – lepiej postawić na treści tworzone przez ludzi.

Odkrycia te jasno wskazują, że marki muszą ostrożnie podchodzić do wykorzystania AI. Transparentność w komunikacji, dbałość o jakość treści oraz dostosowanie strategii do grupy docelowej mogą pomóc uniknąć negatywnego odbioru.

Źródła:

https://www.searchenginejournal.com/studies-reveal-consumers-easily-detect-ai-generated-content/543620
Posted by
Łukasz Stachurski

Dziennikarz i copywriter specjalizujący się w tematyce e-commerce. Prywatnie miłośnik kina i nowych technologii. Szanuje ojczysty język, nie lubi przy tym zbędnych zapożyczeń.