OpenAI ogłosiło, że do końca 2024 roku wprowadzi integrację SearchGPT z ChatGPT, co może przynieść znaczące zmiany w sposobie, w jaki użytkownicy wyszukują i konsumują treści. Jak podkreślił Varun Shetty, dyrektor ds. partnerstw medialnych OpenAI, najażniejszym elementem tego rozwiązania będzie generowanie ruchu na strony wydawców, zamiast bezpośrednich przychodów z reklam.
Ruch zamiast przychodów z reklam
Wielu wydawców miało nadzieję na podział przychodów reklamowych, jednak OpenAI na razie skupia się na innym podejściu – oferowaniu im ruchu z nowych źródeł. Jak zaznaczył Shetty, dzisiejsi użytkownicy oczekują bezpośrednich odpowiedzi na swoje pytania, a nie jedynie zestawu linków. Wprowadzenie SearchGPT do ChatGPT ma pomóc w dostarczaniu takich odpowiedzi, przy jednoczesnym zachowaniu ruchu na stronach wydawców.
Według Shetty’ego OpenAI chce znaleźć równowagę między dostarczaniem użytkownikom wartościowych informacji a generowaniem korzyści dla wydawców poprzez kierowanie ruchu na ich strony. To ma być główną formą rekompensaty dla wydawców, którzy zdecydują się na współpracę.
Integracja, która może zrewolucjonizować SEO
Chociaż ChatGPT nie zagraża jeszcze pozycji Google, to ma szansę stać się liczącym graczem na tym rynku. Z racji ogromnej bazy użytkowników, optymalizacja pod kątem generowanych przez AI wyników wyszukiwania (GEO – Generative Engine Optimization) może stać się ważnym elementem strategii SEO. Wydawcy będą musieli dostosować się do nowych zasad gry, aby pozyskiwać ruch generowany przez systemy, takie jak SearchGPT.
Wspieranie dziennikarzy, a nie zastępowanie ich
Varun Shetty podkreślił także, że chociaż AI może wspierać dziennikarzy w pracy, to nikt nie chce czytać wiadomości generowanych wyłącznie przez AI. Generatywna sztuczna inteligencja może jednak pomóc w optymalizacji treści, tłumaczeniu ich na różne języki czy przekształcaniu tekstów na format audio lub wideo. To narzędzie, które może ułatwić pracę redakcjom i copywriterom, zamiast je zastępować.
Źródła: